Nasze notebooki, szczególnie te służbowe, zawierają dane, które chcemy chronić przed niepożądanymi osobami. W dzisiejszych czasach jesteśmy mobilni i coraz częściej pracujemy poza biurem, np. w samolocie, na lotnisku, w kawiarni oraz w innych miejscach, w których ktoś obcy mógłby zerknąć ukradkiem na dane wyświetlane na ekranie naszego laptopa. Podobnie sytuacja wygląda na różnego rodzaju konferencjach, gdzie mamy dużą szansę na spotkanie pracowników konkurencyjnej firmy, którzy siedząc obok nas mogliby zerknąć na nasz wyświetlacz, uzyskując tym samym poufne informacje. Oczywiście, zagadnienie nie jest nowe. Producenci już od wielu lat walczą z tym problemem za pomocą naklejanych filtrów prywatności. Pozwalają one na redukcję kątów widzenia, co w konsekwencji sprawia, że jedynie użytkownik siedzący naprzeciwko matrycy widzi jej zawartość. Jednak rozwiązanie to ma kilka istotnych wad, począwszy od problematycznej instalacji takiego filtra, aż po zmniejszenie komfortu pracy przez zbyt duże przyciemnienie ekranu. Konsekwencją jest również utrudnione czyszczenie wyświetlacza, a samo dbanie o filtr również nie należy do najprostszych.
Producenci, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów biznesowych, już od kilku lat wprowadzają do sprzedaży notebooki wyposażone w filtr prywatności. Przykładem takiego urządzenia od Lenovo jest ThinkPad T480s. W sprzedaży dostępne są modele ze zintegrowanym filtrem prywatności ThinkPad Privacy Guard. Jest to doskonałe rozwiązanie dla osób przebywających często w podróży i mających problemy z prywatnością swoich danych.
Tryb prywatności aktywujemy za pomocą jednego przycisku - klawisza F12. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby funkcję tą przypisać innemu klawiszowi niż domyślny. Wbudowany filtr zmniejsza pole światła na wyświetlaczu do tego stopnia, że jego zawartość są w stanie zobaczyć jedynie osoby przebywające bezpośrednio przed wyświetlaczem. Osoby stojące z boku nie zobaczą nic oprócz zaciemnionej matrycy, która będzie wyglądać jak nieaktywna. ThinkPad Privacy Guard ma przede wszystkim tą przewagę nad standardowym filtrem prywatności, że nie wpływa negatywnie na komfort pracy.
Ulepszony model ThinkPada T480s został wyposażony w matowa matrycę IPS o rozdzielczości Full HD (Privacy Guard Display 1920×1080). Ekran bez wątpienia zachwyca wysoką jakością obrazu. Kąty widzenia, jak ma to zazwyczaj miejsce w matrycy IPS, są bardzo szerokie, kontrast na wysokim poziomie, a podświetlenie przewyższa standardowe 250 cd/m2. Odwzorowanie kolorów na poziomie 96% pokrycia palety sRGB zachwyca, szczególnie w sprzęcie stworzonym z myślą o użytku biurowym.
Osoby planujące zakup nowego notebooka, dla których prywatność danych jest niezwykle ważna, na pewno powinny rozważyć zakup wersji z wbudowanym filtrem prywatności. Dzięki zintegrowaniu go z matrycą, unikniemy problemów, które mają miejsce w przypadku filtra nakładanego na ekran. Takie dodatkowe wyposażenie na pewno zwiększy bezpieczeństwo danych znajdujących się na ekranie podczas pracy w miejscach publicznych i pozwoli uniknąć sytuacji, w której istotne informacje trafiłyby w niepowołane ręce.